Rouge Blush me Bell
at
Witajcie kochani 🙂 Sezon wiosenno-letni rozpoczął się na dobre, a w raz z nim rozkwita moja miłość do róży. W ciągu ostatniego miesiąca kupiłam ich kilka i namiętnie je testuję. Na temat różu firmy Bell mam już swoje zdanie, którym chętnie się z Wami podzielę.
2 Skin Pocket Rouge to produkt prasowany o przyjemnym, prawie satynowym wykończeniu. Występuje w 5 odcieniach, a ich cena nie przekracza 10 zł. Możemy je znaleźć w drogeriach Hebe lub Biedronkach. Mój kolorek to 052, bardzo delikatny, jasny róż, który kojarzy mi się z lalką Barbie. Produkt łatwo się rozciera i nie robi plam. Zawiera w sobie mikroskopijne drobinki rozświetlające, których nie widać na twarzy. Jedynym minusem tego produktu jest jego trwałość. Po 8 godzinach nie ma po nim śladu.
Niska cena, łatwość aplikacji oraz dostępność czynią z tego różu produkt idealny dla młodych dziewczyn, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z makijażem. Zdecydowanie łatwiej jest nałożyć róż niż wykonturować twarz, dlatego zachęcam Was, abyście właśnie od tego rozpoczęły swoje makijażowe szkolenie 🙂
Opakowanie jest plastikowe, z pojedynczym zawiasem i całkiem dobrym zatrzaskiem. Róż raczej nie otworzy się sam z siebie w kosmetyczce, ale przy pierwszym upadku, może doznać poważnego uszczerbku. Na odwrocie opakowania znajduje się skład i krótki opis producenta. Mica, która znajduje się na drugim miejscu, ma za zadanie wygładzić i wyrównać naszą cerę – tak zapewnia producent. Osobiście nie zauważyłam, żeby ten róż dawał taki efekt.
Jak opisać ten produkt w skrócie? Powiedziałabym, że jest to całkiem przyjemny róż, o dobrej pigmentacji i średniej trwałości. Firmę Bell pamiętam jeszcze z podstawówki, pierwszy błyszczyk i osiedlowe sklepiki z różnego rodzaju chemią i kosmetykami. Od tego czasu jakość ich produktów znacznie się poprawiła, ale nadal mają duże pole do popisu i udoskonalania marki. Czy polecam Wam ten produkt? Jeśli nie macie wygórowanych wymagać co do trwałości to jak najbardziej. Jednak wiele z Was nie będzie nim zachwycona. Na rynku mamy sporo produktów w podobnej cenie ale o znacznie lepszej trwałości.
Miłej niedzieli Wam życzę kochani. Co upolowaliście na wyprzedażach ? Ja akurat przechodzę etap fascynacji różami Catrice 🙂
P.S Moje zakupowe szaleństwa możecie śledzić na:
https://instagram.com/autreme/
https://www.facebook.com/autreme